Tomek Budzyński, lider zespołu Armia, w wywiadzie z Kubą Wojewódzkim (gdy ten był jeszcze bardziej dziennikarzem niż showmanem) powiedział, że w muzyce którą tworzy chodzi o nadanie słowu jak największej mocy. Mówił wtedy o płycie Legenda, jednak wydaje się, że w przypadku kolejnego „normalnego” albumu – Triodante – pragnienie uczynienia słowa SŁOWEM dalej mu przyświecała.
Płyta to typowy concept-album, Budzy zaprasza nas do podróży przez świat opisany przez Dantego – piekło, czyściec i niebo. Tłumaczy to zresztą nazwę albumu. Muzyka bardzo zróżnicowana – solówki na waltorni przeplatają się z potężnymi riffami przesterowanej gitary. Muzyka służy jednak tylko li jedynie podkreśleniu mocy słów Budzego:
Ruiny morza rozbite o brzegi
Letnie napoje wyplute przez deszcze
Gasnące głosy po nocy na wietrze
A światło świeci w ciemności
Wszystkie te słowa są przez Toma praktycznie rzecz biorąc wykrzyczane, nie ma tu miejsca na melodyjny głosik, znany z późniejszych dokonań zespołu. I dobrze.
Myliłby się jednak ten, który sądził by, że teksty płyty zostały stworzone tylko po to, by ładnie brzmieć. Owszem brzmią ładnie, ale przekazują w dobry sposób to, co płyta miała przekazać: beznadzieję piekła, nadzieję czyścca i radość (moc!) nieba. Budzy nawiązuje przy tym do Becketta, Rimbauda i pewnie wielu innych twórców/utworów. Swoistą perełką jest tu Piosenka liczb:
I z twarzą na północ zrobiłem 3 kroki
I z twarzą na wschód zrobiłem 17 kroków
I z twarzą na północ zrobiłem 7 kroków
I z twarzą na wschód zrobiłem 6 kroków
I z twarzą na południe zrobiłem 7 kroków
I z twarzą na wschód zrobiłem 7 kroków
I z twarzą na południe zrobiłem 6 kroków
I z twarzą na zachód zrobiłem 7 kroków
I z twarzą na południe zrobiłem 7 kroków
I z twarzą na zachód zrobiłem 6 kroków
I z twarzą na północ zrobiłem 7 kroków
I z twarzą na zachód zrobiłem 17 kroków
I z twarzą na północ zrobiłem 3 kroki
I z twarzą na wschód zrobiłem 1 krok
Skończyłem
Rozpoczynaj
Być może darzę tę piosenkę szczególnym upodobaniem jako student z Wydziału Matematyki i Informatyki ;).