Dziś wieczorem rozpoczęło się Triduum Paschalne. Za każdym razem, gdy zapoznaję się z historią, którą Triduum przypomina, urzeka mnie jej niesamowite piękno. Jeśli celem każdej opowieści ma być ukazanie prawdy o człowieku, to ta historia robi to w sposób niesamowity i niepowtarzalny. Jeśli prawdę można stopniować, to w opisie męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa jest to prawda największa, gdyż odwołuje się do 3 najważniejszych dni w historii świata, do samego centrum, do samego serca historii ludzkości.
Ta zadziwiająco piękna prawda zawiera w sobie wszystko, co jest w stanie poruszyć serce: zdradę, ofiarę za innych, pozorny tryumf zła i oczywiście zwycięstwo dobra. Czy mogą być słowa bardziej przemawiające do serca mężczyzny, niż słowa Chrystusa wypowiadziane w czasie ostatniej wieczerzy: Lecz teraz kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!. Czy jest coś, co przemawia do serca bardziej niż postawa milcząca Jezusa wobec oprawców? A Piłat – te kilka słów w których został opisany, pozwala nam ujrzeć cały tragizm rzymskiego prefekta.
Na dzisiejszą Godzinę Czytań przewidziana jest homilia Meltona, która – moim zdaniem – znakomicie oddaje historię Triduum, włączając ją jednocześnie w historię szerszą – bo w całą historię Żydów – narodu wybranego. Odnaleźć tu możemy sens pokropienia przez egipskich Żydów krwią baranka drzwi domu, sens plag, zabicia pierworodnych, sens cierpień proroków, Abla, Izaaka, Jakuba, Józefa. Triduum wszystkiemu nadaje sens. Wszystkiemu – a więc również wydarzeniom rozgrywającym się już po zmartwychwstaniu – wszystkim wydarzeniom aż do chwili obecnej!